Stosunek teraźniejszości do przyszłości jest do tego stopnia skomplikowany i wielopiętrowy, zaś liczba przyszłościowych "wynalazków" na tyle wielka, że po pewnym czasie przeciętny widz przestaje to wszystko ogarniać. W początkowych i środkowych partiach tej animacji widzowi rychło staje się obojętne co uczyni kwietny dinozaur oraz co potrafi latający kapelusz z metalowymi nóżkami.
Jedynie na samym początku oraz w sekwencjach końcowych górę bierze bardziej ludzki, przyziemny wymiar opowieści, wyraziście rysują się charakterystyki animowanych bohaterów. Wtedy rzecz zaczyna nieco przypominać najbardziej udane produkcje Disneya, Pixara czy Dreamworków. Lecz jako całość - film broni się słabiej, niestety.